Oto jedna z największych bolączek rodziców w dzisiejszych czasach, gdzie wahamy się pomiędzy aktywnym spędzaniem czasu przez dzieci, a spokojem wywołanym ich grą na komputerze. Jednak tej drugiej opcji mówię zdecydowane NIE! Oczywiście wiem, że wymaga to ogromnej kreatywności i nieograniczonej wyobraźni, ale przecież każdy z nas był kiedyś dzieckiem i nie mieliśmy takich technologii. Wówczas wszyscy spędzali czas na dworze, bawiąc się i skacząc po drzewach, a gry organizowana były wśród grona innych dzieci.
W przypadku Zuzi nie miałam większego kłopotu, ponieważ często widywała się z koleżankami i wspólnie wymyślały sobie zajęcie. Jednak do czasu, gdy dostała pierwszy telefon. Wtedy razem z innymi dziewczynkami non stop przesiadywały na internecie, dlatego postanowiłam to zmienić. Uważam, że w tej sytuacji szlaban nie jest żadnym rozwiązaniem, za to zaproponowałam nowe pomysły na spędzenie wakacji.
Pierwszą próbą było zorganizowanie przyjęcia, gdzie wszystkie dziewczynki zaangażowały się w pieczenie babeczek, a zwłaszcza ich zdobienie. Zajęły się również dekorowaniem ogrodu balonami i serpentynami, a główną atrakcją okazał się rozłożony wcześniej basen. Wszystko to zapewniło im mnóstwo atrakcji i uśmiechu, co udało się również uwiecznić na zdjęciach wykonanych samodzielnie. Niedawno wywołałam Zuzi wszystkie zrobione przez nie selfie i własnoręcznie stworzyłyśmy album. Teraz nieustannie go uzupełniamy w związku z różnymi okolicznościami.
Moim drugim sposobem było pokazanie dzieciom gry w klasyczną gumę, co stało się wielkim hitem na kolejnych imprezach. Absolutnie nie spodziewałam się takiego zainteresowania, jednak ostatecznie stwierdziłam, że moja córka o wiele lepsza niż ja, kiedy byłam w jej wieku! Wakacje są też idealną okazją na wspólne wycieczki rodzinne, które niekoniecznie muszą być wyjazdami kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zamieszkania. Czasami wystarczy zorientować się co można zwiedzić w najbliższej okolicy, a najlepiej niech będzie to związane z zainteresowaniem chociażby jednego z dzieci. Zawsze staram się pokazać jak najwięcej świata, ciekawych miejsc i zabytków zarówno Zuzi, jak i małemu Kubusiowi. Bardzo ważnym jest, aby samemu opowiedzieć i przedstawić całą historię w intrygujący sposób. Moja najmniejsza pociecha wymaga równie dużo uwagi, dlatego w każdej wolnej chwili próbuję bawić się z nim i jednocześnie uczyć. Często dołącza do mnie Zuzia lub mąż, co pozwala nam się bardziej zintegrować i niekiedy uśmiać do łez.
Generalnie nie ma „złotego środka” dla wszystkich dzieci na świecie, ponieważ każde ma inne zainteresowania i potrzeby. Właśnie dlatego zachęcam do podejmowania nowych wyzwań metodą prób i błędów, które ostatecznie pozwolą Waszym dzieciom spędzić miło i przyjemnie wakacje. W sieci znajdziecie mnóstwo pomysłów, które można wypróbować u siebie w domu, jednak polecam po prostu zapytać swoich dzieci co miałyby ochotę robić lub jakie miejsca zobaczyć. Należy pamiętać, że przede wszystkim liczy się dobro dziecka, które powinno również móc decydować o spędzaniu wolnego czasu. Właśnie dlatego apeluję do wszystkich rodziców: pozwólmy naszym pociechom uruchomić swoją wyobraźnię i ponieść się własnym fantazjom!