statnio wpadłam na dwa pomysły dla mojego domu i ogrodu (dobrze wymyśliliśmy wspólnie). Pierwszy pomysł został opisany wcześniej zachęcam do lektury. Drugi? Właśnie się realizuję w ten piękny sobotni dzień
Mamanaetacie wypoczywa w chłodnym salonie patrząc jednym okiem na śpiące maleństwo, drugim na mozolnie pracujących mężczyzn w ogrodzie. Zostały mi tylko wolne ręce i tę, są dla czytelników, aby zdać relację na żywo.
Zanim to chciałabym w ogolę zacząć że pomysł naszego autorstwa to przerobienie dość duzego fragmentu naszego ogrodu na krainę piasku z dwoma zjeżdzalniami, huśtawką made in mój mąż. Obok niego powstanie profesjonalne nie wymiarowe boisko piłkarskie z proporcjonalnymi bramkami a także całodobowy Urząd Pocztowy z osiedlowym sklepem.
Trochę wam to zobrazuję:
Zjezdzalnia – https://galeriaeuropa.eu/zabawki-ogrodowe/20003591-zjezdzalnia-plastikowa
Poczta i sklep – https://galeriaeuropa.eu/namioty-ogrodowe/2000889-duzy-super-namiot-poczta-market-sklep
Bramki – https://galeriaeuropa.eu/zabawki-ogrodowe/20003311-bramki-do-zabawy-w-pilke-nozna
Rozmawiałam również z architektem, który obiecał w nie dalekiej męskiej przyszłości stworzenie drewnianego domku. Trzymamy za słowo. Zresztą teraz informacja przedostała się do internetu – nie masz wyjścia.
Budowniczy, pracują w pocie czoła, staram się również mieć udział w tym przedsięwzięciu i jestem do ich dyspozycji dodając co chwile swoje trzy grosze. Wiem że bardzo jestem im potrzebna w tych trudnych chwilach celem gaszenia ich pragnienia.
Stan prac na tę chwilę: mamy równe białe linie, które wyznaczają boisko a na nim już stoją bramki. (z tego co widziałam mecz otwarcia tez już został rozegrany). Piasek obok boiska, został równomiernie osadzony pod wcześniej zamontowana huśtawkę. Zjeżdżalnie lśnią. Obecnie rozkładany jest namiot.
Tak już na poważnie, to w tajemnicy napiszę, że jestem wzruszona. To obraz dzieciństwa jakie miałam, choć ze względu na czasy z dużo mniejszymi możliwościami. Taki obraz obiecywałam swoim dzieciom. I wzruszenie jest z tego tytułu, że jako matka, jako ojciec dbamy o to by na nasze dzieci nie mówiono pokolenie internetu, ale by nasze dzieci przynajmniej w okolicy były prekursorami powrotu do piaskownicy na świeżym powietrzu.
Na dalsze lata będę musiała zamontować trzepak na naszym osiedlu:)
Wybaczcie, wracam już do nich bo widzę że nie radzą sobie bez mojej pomocy.
Pozdrawiam mamanaetacie